Cześć Dziewczyny, po pierwsze bardzo chciałam Wam podziękować za wszystkie miłe słowa pod poprzednim postem, za dołączenie do grona obserwatorów, za lajki na fb i w ogóle za odzew, nie spodziewałam się, że będzie takie zainteresowanie :)
Po drugie cały czas cierpię na brak słońca, wiem marudzę, ale nie tylko ja, podczytałam na kilku blogach także Wasze żale odnośnie tego tematu...mało tego wyczytałam gdzieś, że taki stan pogodowy ma się utrzymać do marca! O matulu nie wytrzymam! Jednak póki co daję radę, otaczam się pastelowymi dodatkami i na potęgę kupuję wszelkie kolorowe kwiecie w postaci prymulek, hiacyntów, goździków...
Po trzecie chciałam Wam pokazać naszą sypialnię, ale niestety zdjęcia nie nadają się do opublikowania ;), więc tylko przedstawiam małą próbkę
I uwaga ogłoszenie publiczne :)
Pilnie poszukuję trzech ikeowskich filiżanek DINERA w kolorze miętowym...odkupię, wymienię się na coś, albo jeszcze co innego...
Może po krótce wyjaśnię dlaczego ich poszukuję, mianowicie jakiś czas temu zakupiłam 2 komplety wyżej wspomnianych filiżanek i pięknie nam służyły przy różnych rodzinnych uroczystościach. Do czasu gdy w trakcie sprzątania po urodzinach, mój Mąż chciał udowodnić (nie wiem komu, mi czy sobie :) ), że zdoła za jednym razem unieść naprawdę dużo filiżanek. Niestety wyzwanie nie powiodło się i trzy z nich wylądowały elegancko na podłodze...
Wiem, że te filiżanki to nic takiego, i tanie i zwykłe, ale bardzo je lubię, a w ikei nie ma już dostępnego tego koloru. Co prawda znam jedną osobę, która ma takie filiżanki, ale za chiny ich nie odda, bo też je bardzo lubi...czekam, aż Jej się zdekompletują i wtedy może coś wynegocjuję...pozdrowienia Kasieńko, siostro moja kochana :)*
To tyle odnośnie filiżankowgo wywodu, dodam tylko, że spodki mam w komplecie ;)
I ostatnia sprawa w sklepie pojawiło się kilka NOWOŚCI oczywiście w pastelowych, wiosennych kolorkach...
Ps: jakby ktoś się niecierpliwił czekaniem na losowanie candy to paterkę można kupić w naszym sklepie :)
Ślę pozdrowienia i ściski, M.
I na koniec trochę zieleninki
No jak się cieszę, że nie tylko ja marudzę z braku słońca :) Z tym marcem to rzeczywiście kiepsko, ale jeśli do 1go to dam radę. Chociaż w prognozach coś o 6tym bąkają :/ I widzę, że nie tylko mi Dinera do gustu przypadła - chociaż ja akurat w brązie. Idę do sklepiku teraz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam SŁONECZNIE!
brzezinamoja.blogspot.com
Tak, tak jest nas więcej :) nie tylko my "cierpimy" z powodu chronicznego braku słońca, ale chyba już bliżej wiosny niż dalej - i tej wersji się trzymam. Pozdrawiam, M.
UsuńJaka dzisiaj rano była radocha, kiedy przez śnieg wyjżało słońce! I zrobiło się tak jasno i przytulnie i dodało to skrzydeł. Niestety na krótko ;( Ja tez chcę słońca!!!!
OdpowiedzUsuńTo masz fajnie, bo u mnie nawet na chwilę nie wygląda....gdzie ja mieszkam??!! Ale pocieszające w tym wszystkim jest to, że szary dzień trwa już trochę dłużej niż do 16 :) Pozdrawiam ciepło, a jak Maminka się czuje? Buźki
UsuńJeju jak tu u Was jest ślicznie! Aż mi się milej zrobiło na duszy jak zobaczyłam te pastele!
OdpowiedzUsuńJestem tutaj pierwszy raz, ale zostaje na dłużej :)
Przy okazji zapraszam na moją "Rozdawajkę z Nadzieją na wiosnę" :) Też jest w pastelowych odcieniach więc powinna się Tobie spodobać :)
http://www.niezapominatka.blogspot.com/
P.S. Znam jedna osobą co ma takie filiżanki, ale tez je uwielbia :( Ich czar polega chyba na tych bardzo głębokich spodkach :)
Bardzo mi miło, że się spodobało :) No właśnie te filiżanki, dla mnie cały urok w kolorze, chyba wystosuję pismo do Ikea o przywrócenie o produkcji tego koloru. Zmykam do Ciebie, serdeczności Magda
UsuńNo to Pan mąż nawywijał:))) Filiżanki te są świetne, ale muszę przyznać że w miętowym kolorze to ich nie widziałam...
OdpowiedzUsuńCo do tematu wiosny i słońca to mam to samo, a jeszcze ten świeży śnieg za oknem...brr...dostaję furii jak wyglądam przez szybkę:)))
Pozostaje nam cierpliwie czekać...no i stroić domek w pastele i kwiatuszki wiosenne, u Ciebie są piękne...Byle do wiosny:)))
A nawywijał, nawywijał...nie powiem nie obeszło się bez bury ;) To, że jestem w posiadaniu owych miętowych filiżanek, jest "żywym" dowodem na to, że były w produkcji, ale dobrych kilka lat temu. Dziękuję za miłe słowo, pozdrawiam, buziaki, M.
UsuńPiękne zdjęcia, piękne aranżacje i piękne rzeczy w sklepie :) Ja tez nie widziałam tych filiżanek w miętowym ... hmm a to dziwne ;) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDziękuję po 100kroć, pąs ozdobił moje lico :) Buziaki, M.
Usuńfajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam M.
UsuńAleż pięknie! No chodzą za mną te pastele, ale poczekam jeszcze trochę na zmiany, żemy mi się nie opatrzyły. Może z początkiem marca zacznę powoli wprowadzać... W sklepiku masz same cudowności, ale ja narazie czekam na przypływ gotówki, bo pokój młodego i naprawa auta pochłonęły ostatnio sporo. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo właśnie czekam na foto- relację z pokoiku :), ach te samochody, ułatwiają życie, ale jak trzeba naprawić to już takie fajne nie są ;) Jeśli chodzi o pastele, to ja uwielbiam i póki co na pewno mi się nie znudzą, i w związku z tym mocno liczę na wygraną u Ciebie, bo chorągiewki są cudnej urody! Serdeczności, Magda
UsuńCześć Duśka, słuchaj ja mam takie filiżanki z Ikei ale one jak dla ,mnie nie są miętowe, czy ta , która zaprezentowałaś na zdjęciu to jest właśnie ta miętowa?? Ja mam takie , ale w kolorze beżowym. Jeśli okaże się , że są takie o które Ci chodzi to chętnie się zamienią na coś innego i spełnię Twoje marzenie. Zrób jeszcze jedną fotke tej filiżanki i wyślij mi na maila, ja Ci odeślę moją i porównamy. Gosia z homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA do mnei zapraszam na sielskie klimaty
Wypisz, wymaluj są miętowe...kupione 3-4 lata temu. Teraz dostępne są beżowe, brązowe i szaro-niebieskie, ale ja marzę tylko o miętowych :) Uciekam oglądać sielskie klimaty...pozdrawiam, M.
UsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńMam pytanko, do Ciebie.
Byłam na stronce u Ciebie w sklepiku i wpadła mi w oko patera na talerze, ale w opisie podane są wymiary talerzy 28cm. I zanim kliknę chciałabym wiedzieć czy mój talerz (typowy z Ikea) o średnicy 26cm będzie pasował na ta paterę??? Czekam na odpowiedź:)
Ewa
Jeszcze jedno mam pytanie. Możesz mi podać wymiary tej wiklinowej patery (biała), wygląda podobnie jak ta na talerze. Może tam wejdzie mi talerz 26cm? miałabym dwa w jednym:)))
UsuńCześć, ale u nas w sklepie nie ma pater wiklinowych na talerze - przynajmniej póki co :), pozdrawiam, Magda
UsuńNo ładnie nawywijałam!!!
UsuńTeraz zorientowałam się, że dwa sklepy naraz oglądałam i pomyliłam blogi:)))
Hi, hi wyszłam na prawdziwą blondynkę!!! Bardzo Cię przepraszam:)))
Nie ma za co, zdarza się, serdeczności, Magda :))
UsuńJa wyjątkowo czekam na wiosnę, bo niedługo pojawi się moja dzidzia na świecie;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam bloga;)
Jest zjawiskowy:)
Zapraszam czytelników także do mnie w moje pierwsze kroki w blogowaniu. SKROMNE:) proszę o wsparcie;)
http://uwielbiamczarowac.blogspot.com/
No to trzymam kciuki:) i dziękuję za miłe słowa Asiu, pozdrawiam, Magda
UsuńMusiałam tu zajrzeć powtórnie:) Rozpieszczasz nas tymi kolorami;) Chcesz żebym wydała całą wypłatę u Ciebie w sklepie;) eh:)
OdpowiedzUsuńświetne rzeczy są w waszym sklepie, muszę się wybrać na zakupy. po paterę się zapisałam i stoję w kolejce. A wiosna zagościła również w moim domu i ogrodzie. Zapraszam do siebie na wiosenno - powitalne candy www.lolikram.blogspot.com będzie mi bardzo miło
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie :) i zapraszam do NPD, pozdrawiam, Magda
UsuńWitaj:) Piękny blog, naprawdę jestem pod wrażeniem! Cudeńka same tutaj masz. Dołączam do grona obserwatorów:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję i pozdrawiam, Magda
UsuńPrzecudnie i pastelowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
:) Serdeczności, Magda
UsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń