Witajcie!
Już jestem, już od kilku dni, ale natłok rzeczy do zrobienia, które się nagromadziły podczas naszego urlopowania zrobił swoje....na szczęście bateryjki podładowane...przynajmniej na jakiś czas :) Kochani informuję, iż jestem nieodwołalną fanka naszego morza i miasteczka Łeba. Było cudnie, była pogoda, była plaża, piasek, nawet kąpiel w morzu bez zamarzania ;) , dobre jedzonko, spacery, relax...CUDOWNIE, tylko szkoda, że:
Zdjęć nie mamy dużo, takie robione w przelocie...jakoś zawsze szkoda mi czasu na takie ustawiane, pozowane...wolę na urlopie odciąć się od wszystkiego i skoncentrować na nic nie robieniu :)
Ale budki ratowników nie mogłam sobie odpuścić ze względu na kolor
A to już ja z moją Zuzinką
Dziecko przeszczęśliwe, wygonione, wybawione, wyskakane...radości nie było końca :)
A tu z Tatusiem
No to by było na tyle z pięknych wspomnień wczasowo- urlopowych.
Teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na przyszły rok :)
Oczywiście z szydełkowania, blogowania i innych zajęć zaplanowanych na urlop nic nie wyszło, ale szkoda było czasu na coś co można zrobić w domu ;)
Pozdrawiam Was cieplutko i uciekam do oglądania Waszych blogów.
Buziaki, Magda
Ja również kocham nasze morze :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :-)
Pozdrawiam.
Cześć Iwonko, tak jest piękne...a tym razem udało się nam zobaczyć je przez parę dni piękne, przejrzyste, niezmącone...śliczne. Właśnie odwiedziłam Twój blog...CUDNE zdjęcia, takie świeże, pastelowe, urocze. Zostanę na dłużej u Ciebie, pozdrawiam cieplutko, Magda
UsuńPiękne zdjęcia! Łebę uwielbiam, ale byłam w niej lata temu. Czas to nadrobić:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Cześć Kasiu, o tak będzie co nadrabiać, bo Łeba się rozrosła na boki :) Trochę tłoczno się zrobiło, ale mnie to nie przeszkadza bo ja lubię ludzi :) Serdeczności, miłego weekendu
UsuńZdjęcia cudowne. Aż czuje się zapach morza.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś, my też nadal go czujemy i to umila nam codzienność :) Pozdrawiam cieplutko, Magda
UsuńTak trzymać ja też w tym roku postawiłam na Bałtyk ale nic nie zabookowałam jeszcze. Napisz mi gdzie dokładnie byliście może akurat tam się wybierzemy ;-) Budka rzeczywiście fajowa! Buziaki.
OdpowiedzUsuńKochana nocowaliśmy w Pensjonacie Malibu na Brzozowej, polecam z całego serca, Właściciele bardzo mili, blisko do morza, spokojna okolica z dala od dość głośnej głównej ulicy. Mogę także polecić Pensjonat Jaśmin w Rowach, to takie nasze sielskie klimaty, wysoki standard, do morza trochę dalej niż w Łebie, no i plaża nieco gorsza - węższa i pełno na niej kamieni, ale ludzi mniej, więcej spokoju. Trzymam kciuki za pogodę :) Ściski, Magda
UsuńDobrze ,że naładowane akumulatory nie ma to jak błogi odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńswego czasu często bywałam w Łebie ,ale dla mnie, to teraz już za dużo ludzi za duży hałas ;))
Tak w Łebie zrobiło się trochę tłoczno, ale da się wytrzymać...pogoda dopisała, kąpiel w morzu była, dziecko szczęśliwe - czego chcieć więcej :) Pozdrawiam serdecznie, Magda
UsuńWITAJ
OdpowiedzUsuńgdy inni wybierają Grecję czy Chorwację, my niezmiennie jeździmy nad polskie morze, tym razem już chyba kolejny 7 rok z rzędu do łeby:)
Wyjazd we wtorek, oby tylko pogoda dopisała,
pozdrawiam, i do zobaczenia w przyszłym roku w ŁEBIE:)
My również zawsze wybieramy nasz Bałtyk, kurorty zagraniczne zostawiamy na emeryturę ;) O i widzę, że nie tylko ja jestem zakochana w tym miasteczku, ledwo skończyliśmy tegoroczny urlop, a ja już planuję go na przyszły rok :) Mocno trzymam kciuki za pogodę, wypoczywajcie dobrze, ładujcie bateryjki...pozdrowienia, Magda.
UsuńPięknie wypoczywaliście. Śliczne zdjęcia..
OdpowiedzUsuńO tak i kolejny raz stwierdzam, że jestem zdecydowanie "morska" niż "górska", a przyszło mi mieszkać na "dole" Polski, dziękuję za miłe słowo. Pozdrawiam ciepło, Magda
UsuńAmei conhecer o seu blog,família linda!!!Deus abençoe!!!Visite-me:http://algodaotaodoce.blogspot.com.br/
OdpowiedzUsuńSiga-me e pegue o meu selinho!!!
Obrigada.
Beijos Marie.
ale fajowo :)
OdpowiedzUsuńJa już niedługo nad Bałtyk ruszam. Do maleńkiej miejscowości, gdzie nie ma aż tylu ludzi. I rybki kupione w porcie i samemu na patelni przygotowane - PYCHA!
OdpowiedzUsuńtak bardzo marzę o wyprawie nad morze...kilka lat temu wybrałam się z moimi dziećmi na objazd od Łeby po Hel, dwa tygodnie szaleństwa...morze, muszle,woda i beztroska...mąż oczywiście pracował i to żal jedynie, że nie dało się nas zgrać...ale może jeszcze kiedyś razem poodpoczywamy...
OdpowiedzUsuńtak morze jest cudne, byłam w Krynicy Morskiej ale nie było pogody,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj po urlopie. Pozdrawiam. Aldia, wielbicielka morza :)
OdpowiedzUsuńDopiero co weszłam na Twojego bloga i moje kolorki na tle głównej strony mnie urzekły :) Piękna oprawa .. jeszcze się rozejrzę co z treścią :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Violetta
Madziu, Madziu! Co się z Tobą dzieje. Niektórzy tu czekają na nowe wpisy. Uwielbiam do Ciebie zaglądać i czekam na wieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
fajny blog :) szkoda, że już nie piszesz :(
OdpowiedzUsuń