Witam,
mam nadzieję, że święta upłynęły u Was w miłej, ciepłej, rodzinnej atmosferze...tak jak i u mnie. Niestety nie zdążyłam się tutaj pojawić przed świętami, ponieważ najzwyczajniej zabrakło czasu. Zawsze co roku obiecuję sobie, że zacznę przygotowania wcześniej, co by przed samymi świętami nie było takiej gonitwy i dosiadywania do drugiej w nocy, ale niestety co roku nic z tego nie wychodzi...ehhh. W dodatku w tym roku przedświątecza, wzmożona eksploatacja organizmu zaowocowała przeziębieniem :(
Moi Mili pragnę Wam złożyć spóźnione życzenia, wszystkiego dobrego, radości, miłości i ciepła nie tylko na świąteczny czas ale na każdy dzień w starym i nowym roku.
A tu wieczorna migawka naszej tegorocznej choinki - pierwszy raz żywej :)
Jestem w niej zakochana, co prawda ubieranie przyprawiło sporo bólu i tak już nadwyrężonym dłoniom, ale efekt końcowy wynagrodził mi wszystko.
Pozdrawiam serdecznie z łóżka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz